Wyjazd do Cieszyna i próba odzyskania fabryki w 1945 roku

Zarządcy miasta wydelegowali dwóch ludzi do ochrony fabryki. Mieli ochraniać fabrykę przed wandalami, aż do momentu gdy ktoś nowy przejmie fabrykę.
Kamila znalazła prawnika, byłego sędzie spadkowego, który zgodził się reprezentować ją i Hansa w próbie odzyskania fabryki i rodzinnych włości. Powiedział, że Hans będzie musiał przyjechać do Cieszyna, gdyż był jedynym spadkobiercą fabryki.
- Ważne jest, żeby Hans przyjechał, podpisał papiery i upoważnił mnie do reprezentowania jego osoby. - powiedział notariusz.
Kamila za pomocą ludzi podróżujących z Polski do Wiednia wysłała wiadomość do Hansa, aby do niej dołączył.
Hans przybył jak tylko otrzymał wiadomość.
Prawnik, nie wiedział jaki typ gospodarki otworzą komuniści. Gdyby mógł przewidzieć co się stanie, pewnie nie podjął by się tego zadania.
Niemniej jednak podjął się zadania, akceptując zapłatę tylko w wypadku wygrania sprawy.
Odbyło się tylko jedno posiedzenie sądu. Reprezentant organizacji, która przejęła pieczę na fabrykę zadeklarował, że gotowa jest ona oddać fabrykę do rąk właściciela.
W tym momencie wstał mężczyzna, który reprezentował polską partię robotniczą. Zacytował nowe prawo zakazujące Hansowi odzyskanie praw do fabryki. Prawo stanowiło, że wszystkie zakłady, zatrudniające przed 1 września 1939 roku ponad 50 pracowników na jedną zmianę, były przedmiotem nacjonalizacji i nie mogły być zwrócone poprzednim właścicielom.
Hans i Kamila wiedzieli, że fabryka zatrudniała ponad 500 osób w 1939 roku. Była to piąta co do wielkości fabryka w Polsce produkująca ponad 3 tony wafli czekoladowych i innych produktów na dobę. Partia robotnicza przejęła kontrole na fabryką.
Dowiedzieli się jeszcze, że w 1943 roku pod wpływem Pietchmanna niemiecki rząd zmienił wcześniejszą decyzje i Pietchmann z powiernika zakładów Bracia Schramek Tip Top stał się ich legalnym właścicielem. Zapłacił 100,000 niemieckich marek za fabrykę i jego nazwisko zostało wpisane w księgach wieczystych jako właściciela.
Zarządcy miasta wydelegowali do opieki na fabryką byłego księgowego i inżyniera z fabryki, aby upewnić się, że nikt nie zdemoluje fabryki przed momentem ustanowienia nowego zarządcy.
Organizacja odpowiednia za wszystkie takie fabryki wybrała kierownika który miał odpowiadać za zatrudnienie kadry i ponowne otwarcie fabryki.
Hans i Kamila zdecydowali o wyjeździe z Cieszyna, zbudowania nowego życia i zapomnieniu o fakcie, że kiedyś byli bogaci.
W 1945 roku komuniści przejęli, lub ukradli fabrykę. Przemianowali ją na fabrykę Olza, tak jak nazywała się płynąca obok rzeka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Historia pewnej fabryki - film dokumentalny "Ukradli nam fabrykę czekolady" Tip Top Bracia Schramek

Video relacja z premiery książki "Ukradli nam naszą fabrykę czekolady" Lynn Schramek w bibliotece w Cieszyni